Krótki szkic o współczesnej polszczyźnie

Obecna sytuacja społeczno-polityczna dostarcza użytkownikom języka polskiego wiele wyzwań. Mamy za sobą batalię o słowo „Murzyn”, w ostatnim czasie internetem wstrząsnęła także dyskusja na temat decyzji kapituły plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku w sprawie wykluczenia z rywalizacji słowa „julka” (osoba o lewicowych lub liberalnych poglądach, feministka, walcząca o prawa mniejszości). „W sytuacji, w której wyśmiewane „julki” są bite na ulicach, kapituła plebiscytu na mocy regulaminu zdecydowała, że nie wygra słowo wyśmiewające czyjeś poglądy [1].” – czytamy w stanowisku kapituły plebiscytu. To posunięcie niewątpliwie stanowi znak świadczący o pewnych zmianach zachodzących obecnie w języku polskim.

W rozmaitych środowiskach zgromadzonych w internecie, od jakiegoś czasu można zauważyć ostry skręt w stronę języka mocno stygmatyzującego określone grupy społeczne. Dawniejsze „lewaki” (osoby o lewicowych poglądach) oraz „prawaki” (osoby o prawicowych poglądach) nie są już tak obraźliwe, jeśli porównamy je do używanych obecnie „kuców” (pogardliwe określenie sympatyków – najczęściej małoletnich – Janusza Korwin-Mikkego) oraz wspomnianych wcześniej „julek”. Jednym z powodów owego zwrotu może być język używany w dyskursie medialnym oraz politycznym, które mają ze sobą wiele punktów stycznych. Uważny widz Wiadomości, ukazujących się w programie pierwszym Telewizji Polskiej, mógł w ciągu ostatnich kilku lat zauważyć, że informacjom tam przekazywanym bliżej jest do broni w walce politycznej niż obiektywności, co potwierdza Sprawozdanie o stanie ochrony języka polskiego za lata 2016-2017 [2]. Czytamy w nim: 

zdecydowana większość pasków emitowanych w „Wiadomościach” TVP 1 […] została skonstruowana najprawdopodobniej z myślą o wpływaniu na opinię odbiorcy komunikatu, a nie z myślą o dostarczeniu mu obiektywnego powiadomienia o danym zdarzeniu [3]. 

Przykładem niech będzie pasek informacyjny „Komu przeszkadza patriotyzm Polaków?”, w którym autorzy sprawozdania wykryli manipulację językową oraz „chwyt erystyczny nadmiernego uogólnienia [4]”. Takiego rodzaju komunikaty, dostarczane przez emitowany codziennie program telewizji publicznej, z pewnością mają wpływ na słownictwo, którym posługują się jej odbiorcy. 

Ze wszystkich powyższych przykładów wyłania się dosyć mroczna wizja dzisiejszej polszczyzny – jako narzędzia walki politycznej oraz młota na nielubiane grupy społeczne. Współczesny język polski ma jednak inną, o wiele bardziej pozytywną stronę. Jako jej reprezentacja może posłużyć szereg tworzonych przez internautów słowników, które zawierają wyrazy neutralne płciowo, a więc przyjazne osobom niebinarnym oraz transpłciowym. Gromadzą one „neutratywy” (neutralne rodzaje słów nacechowanych płciowo, np. „aferzyszcze” zamiast „aferzysty/aferzystki”), „dukatywy” (postpłciowe formy tworzone przez Jacka Dukaja na potrzeby powieści fantastycznych, np. „twórcu” zamiast „twórcy/twórczyni”) i „osobatywy” (połączenia wyrazu „osoba” z częściami mowy, np. „osoba gotująca” zamiast „kucharza/kucharki”). Używanie tego rodzaju form czyni polszczyznę bardziej inkluzywną, otwartą dla mniejszości. Używamy języka polskiego na co dzień, więc próby przystosowania go do potrzeb coraz bardziej widocznych w społeczeństwie osób niebinarnych i transpłciowych jest krokiem w stronę stworzenia języka, w którym odnajdzie się każdy. 

Współczesna polszczyzna jawi mi się więc jako niezwykle elastyczne, ale również niebezpieczne narzędzie do komunikacji z innymi ludźmi, wyrażania swoich poglądów oraz emocji. Język polski jest fascynujący z racji swojej nieustannej zmienności, dostosowywania się do potrzeb odbiorców, bycia znakiem czasów, w jakich się go używa. To tworzywo z jednej strony niezwykle dobrze przystosowujące się do zmieniających się dynamicznie warunków dyskursu społeczno-politycznego, a z drugiej strony narzędzie, które w nieodpowiednich rękach potrafi ranić i manipulować. Sprowadzenie go wyłącznie do dwóch opisanych płaszczyzn jest ukazaniem zaledwie ułamka jego potencjału. Jest to jednak część bardzo widoczna w języku internetu oraz telewizji, warta obserwacji i analizy.

 

Przypisy:

  1. Łaziński M., Chaciński B., Kołodziejek E., Wileczek A., Stanowisko kapituły plebiscytu w sprawie słowa Julka/julka, https://sjp.pwn.pl/mlodziezowe-slowo-roku/haslo/Stanowisko-kapituly-plebiscytu-na-temat-slowa-Julka-julka;6952037.html (dostęp: 15.01.2021).
  2. Kłosińska K., Zimny R., Żukiewicz P., (2018), Sprawozdanie ze stanu ochrony języka polskiego za lata 2016–2017 – Język informacji politycznej: http://www.rjp.pan.pl.
  3. Ibidem, s. 27.
  4. Ibidem, s. 34.

Źródło obrazka wyróżniającego: Pixabay.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dumnie wspierane przez WordPressa | Motyw: Baskerville 2. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d bloggers like this: